wtorek, 30 października 2012

Projekt domu wg Feng Shui cz.1

Cała nauka Feng Shui składa się z wielu tematów przewodnich jakie wykorzystujemy w różnych dziedzinach naszego życia. A zatem mamy dietetykę według pięciu przemian, medycynę chińską traktującą człowieka holistycznie zapobiegając lub lecząc przyczyny a nie objawy choroby itp. Przy projektowaniu architektonicznym również mamy do wyboru kilka szkół i teorii. Najbardziej przystępną  i łatwą do zrozumienia dla osób "niewtajemniczonych" jest intuicyjne Feng Shui i tutaj każdy z nas może stać się "ekspertem" poprzez odpowiednie praktyczne myślenie.
Jedna z zasad mówi, że dom czy mieszkanie powinny mieć tak rozplanowany układ pomieszczeń aby ich funkcje nie kłóciły się ze sobą i aby ich użytkowanie było wygodne i ergonomiczne.
W feng shui dzielimy dom na strefy Jin i Jang.  Wyróżniamy tutaj strefę dzienną - Jang, gdzie zlokalizowane są pomieszczenia głośniejsze, jaśniejsze, częściej i z większą energią używane. I są to zazwyczaj kuchnia, jadalnia, pokój dzienny, salon, pokój zabaw dla dzieci itp.
Oraz strefę nocną - Jin, cichą i spokojną, bardziej prywatną, do której nie powinni mieć dostępu oficjalni goście. Pomieszczenia umiejscowione w tej strefie to oczywiście sypialnie, garderoba, łazienka, czasem pracownia lub gabinet Pana domu ale tylko wtedy jeśli nie jest on przewidziany na wizyty klientów biznesowych lub innych związanych z pracą zawodową.


Gdzie zatem umiejscowić kuchnię na planie architektonicznym i z jakimi pomieszczeniami dodatkowymi warto ją powiązać?
Wykorzystajmy wyobraźnie i przenieśmy się do eksperymentalnego domu i konkretnej sytuacji.
Przyjeżdżacie ze sklepu z ogromną ilością zakupów.
Pierwszy wniosek – na taką ilość zapasów przydałaby się spiżarnia, najlepiej z wejściem wprost z garażu no i drugim łączącym ją z kuchnią. Ale co jeśli nie posiadacie takiego pomieszczenia?
Wykorzystamy długi blat i szafki w kuchni.
Zakupów niestety teleportować się nie da, bierzemy więc ogromne pudło w objęcia i pewnym krokiem maszerujemy w stronę drzwi wejściowych. To nic, że zakupy zasłaniają nam widoczność, wchodzimy do mieszkania przechodzimy przez hol, salon, jadalnie wreszcie docieramy do kuchni. Zadowoleni, że daliśmy radę odkładamy zakupy, odwracamy się, a tam – nieprzyjemna niespodzianka. :-( W pośpiechu zapomniałyśmy zdjąć buty i mamy przez pół mieszkania, od samego wejścia poprzez piękny jasny dywan w salonie, dębowy parkiet w jadalni aż po elegancką glazurę w kuchni, cudowną ścieżkę błotnistych wzorków. Wchodząc zapomniałyśmy o kałuży na ścieżce, która pojawia się po każdej nawet najmniejszej mżawce. 
Wniosek drugi - wygodniej byłoby, gdyby kuchnia była blisko wejścia, uniknęlibyśmy nieplanowanego sprzątania.
Ale co dalej z naszymi zakupami?
Jak już wspomniałam wcześniej bardzo przydatna w domu jest spiżarnia i wcale nie musi to być oddzielne pomieszczenie. No bo jakie zadanie ma ona spełniać? Ma być przede wszystkim podręcznym schowkiem, miejscem przechowywania naszych zapasów, dlatego nie musimy wchodzić do środka aby była funkcjonalna. Niewiele osób wie, że zabudowa w formie szafy doskonale sprawdza się również w kuchni. Możemy w takiej szafie wygospodarować  miejsce zarówno na słoiki z konfiturami czy ogórkami, jak również na szczotki, mopy, odkurzacze czy chociażby deskę do prasowania. Są to sprzęty obecne w każdym domu, a tak ciężko znaleźć dla nich miejsce. Zazwyczaj próbujemy je ukryć w łazience albo przedpokoju ale czy jest sens zmniejszać już i tak małe pomieszczenia na takie schowki? 

                                                                                                       zdj.Komandor
Bardzo dobrym pomysłem są tak zwane „brudne kuchnie”. Jest to dodatkowe pomieszczenie sąsiadujące z kuchnią właściwą, mające za zadanie przejąć bałagan związany z robieniem konfitur, kiszeniem ogórków lub przygotowaniem domowych nalewek czy win. Zazwyczaj pomieszczenia takie spełniają również funkcję spiżarni a czasami nawet pralni. Chodzi tu przede wszystkim o ukrycie bałaganu przed naszymi gośćmi, dlatego doskonale w tej roli sprawdza się również strefa robocza wydzielona w kuchni, którą w każdej chwili możemy schować za drzwiami suwanymi. Rozwiązanie to jest bardzo wygodne i możemy sobie na nie pozwolić zarówno w nowych jak i w remontowanych mieszkaniach, nawet przy niedużych powierzchniach użytkowych. Jeśli dodatkowo w taką zabudowę wpasujemy drzwi przejściowe z pomieszczenia do pomieszczenia uzyskamy wykorzystaną maksymalnie i spójną stylistycznie elegancką przestrzeń.
Dobrze zaprojektowane pod względem feng shui mieszkanie jest takie aby żyło się w nim wygodnie, bezpiecznie i bez nieprzyjemnych niespodzianek. Ja wiem, że my jako właściciele nie pamiętamy o takich szczegółach jak kałuża na ścieżce, kołysząca się płytka chodnikowa czy zepsuty dzwonek i zazwyczaj udaje nam się podświadomie ominąć te przeszkody. Ale spójrzmy okiem naszego gościa, idąc pierwszy raz nie będzie wiedział, że trzeciej płytki lepiej nie nadeptywać po deszczu bo możemy sobie pomoczyć buty gdy niespodziewanie chlapnie nam spod niej błotko. Pozytywną energię chi bardzo potrzebną w naszym domu możemy porównać z takim właśnie ważnym gościem, którego zaprosiliśmy z wizytą. Jeśli po tych wszystkich niespodziankach jakie ją czekają po drodze, dotrze wreszcie do naszych drzwi to uwaga, bo zapominając o zepsutym dzwonku możemy jej po prostu nie wpuścić. Dlatego powinniśmy zwracać uwagę na takie drobiazgi i na bieżąco je reperować.
Więcej na temat funkcjonalności kuchni oraz usytuowania innych pomieszczeń zgodnie z zasadami feng shui już wkrótce.


niedziela, 28 października 2012

Wreszcie nadszedł czas na blog

Witam wszystkich zainteresowanych tematyką feng shui, aranżacją wnętrz ale również pozytywnym myśleniem oraz wszystkim tym co chciałabym Wam w danym momencie przekazać.
Dziś tylko testowy wpis ale obiecuję, że już niedługo będzie coś ciekawego do poczytania.